wlados wlados
Zobowiązania wobec poszkodowanych podwykonawców reguluje GDDKiA, która do końca 2013 roku wypłaciła ponad 1 mld zł. – Roszczeń dochodzić mogą wyłącznie podmioty, które zostały zatwierdzone przez GDDKiA. Zgłoszenia podwykonawcy dokonuje on sam lub generalny wykonawca, przy czym brak sprzeciwu Dyrekcji uznaje się za zatwierdzenie podwykonawcy – powiedział „Rzeczpospolitej” Piotr Witecki z kancelarii DLA Piper Wiater.
GDDKiA nie zatwierdza
Wiele firm nie otrzymało zaległych pieniędzy, ponieważ nie zostały zatwierdzone przez GDDKiA. Lecz wina leży po stronie Alpine Bau. – Katowicki oddział GDDKiA odmówił nam rozliczenia w ramach solidarnej odpowiedzialności, powołując się na niedopełnienie przez Alpine Bau formalności, na które nie mieliśmy wpływu. Nie zostaliśmy zgłoszeni i zatwierdzeni jako oficjalny podwykonawca i dlatego GDDKiA odmówiła nam wypłaty pieniędzy. Nie mogliśmy też skorzystać ze specustawy w związku z tym, że upadłość została ogłoszona przez sąd austriacki – mówi Wojciech Będkowski, prezes Okręgowego Przedsiębiorstwa Geodezyjno-Kartograficznego z Opola, które wykonywało prace na odcinku autostrady A1.
Prawomocny wyrok lub ugoda
Upadłość austriackiej firmy została ogłoszona przez sąd w Wiedniu. Wiele firm właśnie w prowadzeniu sprawy przez zagraniczny sąd upatruje swoich problemów, co zdają się potwierdzać eksperci. – Polscy podwykonawcy zapewne nie uczestniczą w postępowaniu upadłościowym przed sądem austriackim i nie mieli okazji zgłoszenia tam swoich wierzytelności. Dlatego otwarcie w Polsce wtórnego postępowania upadłościowego wobec danego dłużnika umożliwi im zgłoszenie swoich wierzytelności wobec tego dłużnika w naszym kraju, a w konsekwencji skorzystanie z dobrodziejstwa specustawy z 2012 roku – komentuje prawnik, prof. Marek Szydło.
Specustawa, która pomaga firmom w odzyskaniu pieniędzy, dotyczy usługodawców i dostawców wykonawców inwestycji budowlanych, realizowanych w ramach prawa zamówień publicznych. Szydło zaznacza jednak, że szybszym sposobem odzyskania pieniędzy w ramach specustawy mogłoby być uzyskanie prawomocnego wyroku przeciwko Alpine Bau lub zawarcie sądowej ugody z tym ostatnim podmiotem.
Historia upadku
Upadłość firmy Alpine Bau to największe bankructwo w powojennej historii Austrii. Całkowity dług firmy wynosi ponad 2,6 mld euro. Firma jest zadłużona m.in. u 6,5 tysiąca swoich pracowników. 19 czerwca 2013 do sądu w Wiedniu wpłynął wniosek o ogłoszenie bankructwa spółki.
Problemy Alpine Bau w Polsce rozpoczęły się w maju 2013 roku. Firma oświadczyła wówczas, że nie dokończy budowy odcinka autostrady A1 Świerklany – Gorzyczki i mostu na autostradzie w Mszanie. Dodatkowo w połowie maja pracownicy GDDKiA ujawnili szokujące fakty, dotyczące szczegółów budowy autostrady A1: w zakulisowych rozmowach z Alpine Bau w tej sprawie uczestniczył wiceminister transportu, a także przedstawiciele inwestora i lokalne władze.
Spółka Alpine Bau miała także wybudować odcinek drogi ekspresowej S5 o długości ponad 29 km. Inwestycję zrealizowała w 70 proc. Kontrakt obejmował dodatkowo budowę blisko 9-kilometrowej obwodnicy Rawicza w ciągu drogi krajowej nr 36 – ta inwestycja została zrealizowana w przeszło 90 proc.
Firmy, które pracowały dla Alpine Bau i nie otrzymały zapłaty od wykonawcy, mogły dochodzić swoich roszczeń u GDDKiA. Takie prawo dała im specustawa z czerwca 2012. Zakłada ona, że poszkodowani przedsiębiorcy mogą zwrócić się o wypłatę pieniędzy do GDDKiA, która z kolei będzie dochodzić swoich praw u wykonawców, którzy nie zapłacili. Poza środkami ze specustawy do podwykonawców trafiały także wypłaty dokonane na podstawie przepisów kodeksu cywilnego w ramach tzw. solidarnej odpowiedzialności.